Ilustracja do artykułu

i

Autor: screen: youtube.com/watch?v=0nS9W7MdbrA

Dlaczego Till Lindemann zazwyczaj ginie w teledyskach? Reżyser klipów odpowiedział

2020-03-04 13:27

Teledyski Rammstein i Tilla Lindemanna są często bardzo mocne i nastawione na szokowanie widza. Co ciekawe, klipy, które dla zespołu i wokalisty tworzy Zoran Bihać, zawsze mają jeden wspólny element, ginie w nich Till Lindemann. Dlaczego tak się dzieje?

Rammstein ma kilka elementów w swojej twórczości, które stały się z biegiem lat znakiem rozpoznawalnym. Grupa gra niesamowicie efektowne koncerty, a oprócz wypracowanego stylu muzycznego, ma także świetnie przygotowane teledyski, które zawsze budzą dyskusje. Jednym z reżyserów, który ma na koncie kilka produkcji video dla Rammstein i Tilla Lindemanna jest Zoran Bihać. W wywiadzie dla Feuerräder - Polskiego Fanklubu Rammstein, reżyser opowiedział o kulisach pracy i o tym, dlaczego w jego klipach Till Lindemann ginie.

LINDEMANN W PRADZE 2020 - LATAJĄCE TORTY, ZDECHŁE RYBY I PORNO WIZUALIZACJE - RELACJA

Dlaczego Till Lindemann zazwyczaj ginie w teledyskach? Zoran Bihać odpowiedział

Zoran Bihać jest reżyserem takich klipów Rammstein jak ,,Links 2-3-4", "Mein Teil", "Rosenrot" i "Mein Herz brennt" (obie wersje) oraz klipów Lindemanna do numerów ,,Steh Auf", ,,Knebel'' ,,Praise Abort'', ,,Fish On'' czy ostatnio głośno komentowanego ,,Platz Eins''. Przedstawiciele fanklubu zapytali reżysera, dlaczego w swoich klipach uśmierca Tilla? Bihać odpowiedział:

Od "Mein Teil" sam Till chce tego ode mnie, tak samo jak ja chcę tego od niego. Nie, jestem wdzięczny, że on robi to dla mnie, za jego sztukę. On jest takim artystą, który poświęca się całkowicie swojej twórczości . Dla samej sztuki. Ze znanych mi osób tylko Marina Abramović [serbska artystka – przyp.tłum.] robi coś takiego. Oboje wiemy kiedy scena, motyw, moment, jest po prostu dobry - w większości przypadków.


Więc tak, oboje tego chcemy. Ale jednocześnie nie chcę, by stało się to teraz czymś powszechnym. Z jakiegoś powodu wszyscy tego teraz oczekują i mówią, że to powtarzalny schemat, którego używam tylko po to, aby szokować. Nie jest to prawda, nie taka jest moja intencja. Tak naprawdę wszystko zależy od utworu, jakich metafor i jakiego wyobrażenia wymaga. Ale przykro mi, prawie za każdym razem znajduję je w cierpieniu. Podsumowując: każdy widzi tylko przemoc, ale nikt nie zwraca uwagi na smutek i samotność jego postaci w teledyskach. To jest prawdziwy powód ich zachowań.

Ale: ludzie chcą widzieć tylko to, co chcą. Im więcej zostawiam miejsca na interpretację, tym lepiej dla wszystkich. W ten sposób każdy może odzwierciedlić swój gust, lęki i pragnienia.


Cały wywiad znajdziecie TUTAJ, a Rammstein na żywo będziecie mogli zobaczyć już 17 lipca na PGE Narodowym w Warszawie.